top of page
Zdjęcie autoraAGAD

Przywileje Stanisława Wessla dla Żydów nasielskich

Przychylność, jaką książęta mazowieccy i królowie polscy otaczali Żydów, sprawiła, że społeczność ta cieszyła się sporym dobrobytem w miastach północnego Mazowsza, a źródła historyczne nie odnotowują poważniejszych konfliktów na tym terenie pomiędzy nimi a ludnością chrześcijańską. Najlepszym wyrazem sprawnego funkcjonowania w danym mieście kahału żydowskiego, była okazała synagoga, która zaspokajała duchowe potrzeby mieszkańców. Jedna z najbardziej oryginalnych świątyń żydowskich znajdowała się w Nasielsku. Wedle nie do końca potwierdzonych przekazów zbudowana została pod koniec XVII wieku według projektu Symchy Weissa, syna żydowskiego budowniczego z Łucka. Franciszek Maksymilian Sobieszczański (1814‒1878), znany historyk sztuki i autor przewodników po Warszawie, przygotowując w 1865 roku opis Nasielska do 19 tomu Encyklopedii Powszechnej, z zachwytem pisał o tej bożnicy:

W właściwem mieście Nasielsku nie masz kościoła, ale za to jest drewniana dachówką kryta synagoga izraelitów nie tyle dawna, jak oryginalna i najwidoczniej wystawiona podług planu przygotowanego przez wyznawcę religii mojżeszowej, tak ogólny jej kształt oraz pojedyncze szczegóły do upodobań starozakonnych są zastosowane. Wyniosły i na trzy kondygnacje spiętrzony dach, który główną część tej synagogi pokrywa, połączony z licznemi szerokiemi i mocno wystającemi gzymsami, tworzy podobieństwo dawnej czapki żydowskiej futrem u dołu pokrytej. Boczne jej części odpowiadające bocznym nawom w katolickich kościołach, pokryte są każda trzema oddzielnemi daszkami przez hultaje [kosze dachowe] z sobą połączonemi. Z przodu zaś zdobi ją szeroka galeryja osobliwszemi słupami pokryta, a z boku przytykająca do baszt czworograniastych, spiczastym dachem pokrytych. Stopy podpierające tę galeryję, są niby plecione z dosyć grubych walców, a splecenie to dłutem na nich naśladowane, przypomina zwykłe żydowskie obwarzanki. Wreszcie wszystkie oddrzwia i futra okien w dziwne wzory powykrawane, dopełniają osobliwości tej szczególnie pomyślanej budowy. Takiego rysunku i planu nie masz żadnej synagogi w królestwie.

Niestety około 1880 roku budowla groziła zawaleniem, dlatego też została rozebrana. Do dziś zachowała się jedynie jej rycina, którą reprodukuje Mathias Berson w książce Kilka słów o dawniejszych bożnicach drewnianych w Polsce (Kraków 1903, s. 19). Autor utrzymuje również, że społeczność Żydów nasielskich swój najlepszy okres przeżywała w pierwszej połowie XVIII wieku. Było to zasługą ówczesnego nasielskiego rabina Haskiela, który cieszył się zaufaniem właściciela Nasielska, Stanisława Wessla.


W zasobie Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie zachowały się dwa dokumenty papierowe wystawione 6 grudnia 1701 roku w Gutarzewie przez „Stanisława na Nasielsku i Czerwinie Wessla”, odnoszące się do Żydów. Pierwszy z nich dotyczy sprzedania za kwotę 700 tymfów Żydowi Manowi Szajkowicowi posiadłości przy rynku w Nasielsku po zmarłym arendarzu Kołtunie. Posesja ta, zniszczona i zadłużona, obejmowała dom, podwórze, winnicę i plac. I choć w swojej końcowej części dokument jest uszkodzony, a tekst miejscami nieczytelny, to jednak możemy wnioskować, że wystawca udzielił wspomnianemu Żydowi gwarancji bezpieczeństwa pod sankcją zakładu w wysokości tysiąca tymfów. Zakład (łac. vadium) to rodzaj kary stosowanej od czasów średniowiecznych. Stanowiła go określona suma pieniędzy ustanawiana przez monarchę lub starostę w celu zapobieżenia ewentualnemu przestępstwu. Miał ją zapłacić winny w razie dokonania jakiegoś występku niezależnie od odpowiedzialności za niego. W epoce staropolskiej wzrosło znaczenie wadiów jako środka umocnienia zobowiązań. Wyznaczano określone sumy, które miały gwarantować ich wykonanie. Zobowiązaniem, jakie Stanisław Wessel nałożył na Mana Szajkowica, była konieczność płacenia podatków należnych miastu Nasielsk i dworowi. Widać zatem, że odsprzedając zniszczone i zadłużone domostwo starosta dokonał swego rodzaju inwestycji, która miała przynosić mu zysk w postaci wpływów z podatków.

Drugi dokument z zasobów AGAD-u dotyczy już całej społeczności żydowskiej. Jest to bowiem przywilej nadający rabinowi Haskielowi prawo do sądzenia Żydów w miasteczku Nasielsk i nakazujący mu pilnowanie porządku. W razie potrzeby wystawca obiecuje udzielić wsparcia „na złych”, zapewne w postaci jakiejś zbrojnej eskorty. W 1709 roku przywilej ten został dodatkowo potwierdzony przez kolejnego właściciela Nasielska, Augustyna Wessla, kanonika poznańskiego, późniejszego biskupa inflanckiego i kamieńskiego, który dodatkowo nakazał, aby Żydzi nasielscy zapewnili wyżywienie wspomnianemu rabinowi Haskielowi.

Dokumenty niniejsze potwierdzają, że społeczność żydowska na początku XVIII wieku cieszyła się sporym zaufaniem ze strony ówczesnych właścicieli i dziedziców Nasielska. Warto zatem przyjrzeć się im bliżej. Wystawca owych dyplomów to Stanisław Wessel herbu Rogala (zm. 1704), starosta różański, syn Janusza, wojewody płockiego i cześnika koronnego. Swoistą ciekawostką jest, że nie wiadomo do końca, kto był jego żoną. Pierwsza z hipotez głosi, że poślubił Barbarę Starhemberg, krewną austriackiego feldmarszałka, głównego dowódcy obrony Wiednia w 1683 roku i przyszłego szefa sztabu wojennego Austrii Ernsta Rüdigera von Starhemberga. Związana z Wesslami Sabina Grzegorzewska (zm. 1872) opisuje to w swoim pamiętniku: „Starosta różański znajdując się przy królu w czasie pamiętnego pod Wiedniem zwycięstwa 1683 r., poznał nadobną Starembergów córę i za zezwoleniem monarchy pojął ją za małżonkę. Ojciec młodej dziewicy nie sprzeciwił się temu związkowi, skoro poznał jej skłonność dla polskiego rycerza”. Ponieważ jednak Stanisław Wessel nie pełnił nigdy żadnej godności senatorskiej ani nie odgrywał znaczącej roli na dworze królewskim, jest mało prawdopodobne, aby jako średnio zamożny szlachcic mógł związać się z osobą z tak znaczącej rodziny. Bliższa prawdy zatem może być teoria, że jego żoną była Maria Barbara z Oppersdorffów (1658‒1696), córka Friedricha Oppersdorffa, żona Maksymiliana Reicharda von Stahremberga, która w 1685 roku owdowiała po trzech latach małżeństwa. Niewątpliwie pewną informacją jest, że córką dziedzica Nasielska była Maria Józefa Wesslówna, która w 1708 roku poślubiła w Gdańsku królewicza Konstantego Sobieskiego, stając się synową zmarłego Jana III i królowej Marii Kazimiery. Stanisław Wessel miał także synów. Najbardziej znanym jest Augustyn Adam, o którym Kasper Niesiecki w swoim herbarzu pisze, że „z opata jędrzejowskiego, najprzód urósł biskupem inflanckim potem kamienieckim, na którym siedział od roku 1733 do roku 1735, w którym bycie to śmiertelne zakończył, był modestii [skromności] wielkiej prałat, przyjemnej ludzkości ku wszystkim i przykładnej pobożności”. To właśnie on po śmierci ojca odziedziczył Nasielsk, a jego podpis potwierdza ojcowskie dokumenty wystawione dla nasielskich Żydów. Obok Augustyna widzimy na nich także podpisy Wojciecha i Franciszka Wesslów, zapewne późniejszych dziedziców Nasielska, co świadczy, że i oni przychylali się do woli i postanowień Stanisława na Nasielsku i Czerwinie Wessla.

Rodzina Wesslów na przełomie XVII i XVIII stulecia starała się umacniać swoją pozycję na dworze królewskim, by móc odgrywać znaczącą rolę polityczną. Omawiane dokumenty dowodzą jednak, że jej członkowie nie tracili z oczu rodowych posiadłości i zapewniali ich mieszkańcom możliwie najlepsze warunki do życia i rozwoju. To właśnie dzięki temu wsparciu Nasielsk mógł szczycić się drewnianą bożnicą, najpiękniejszą w okolicy a może i na całym Mazowszu.


Stanisław Wessel, starosta różański oddaje w użytkowanie Manowi Szajkowicowi dom w rynku w Nasielsku odebrany sukcesorom Kołtuna; Gutarzewo, 6 grudnia 1701 r.


Stanisław na Nasielsku i Czerwinie Wessel, różański, makowski, ostrowski starosta.

Wiadomo czynię komu o tym wiedzieć należy, iż z woli mojej wyraźnej domostwo kołtunowskie nazwane w miasteczku moim Nasielsku po zmarłym Kołtunie, arendarzu, które w wielkim nieporządku i już cale ruinie podpadając zostawało; sukcesorowie kołtunowscy o to nie dbając i nie mogąc pozostałych wypłacić długów, in vigore [na mocy] tego puścić i przedać niewiernemu Żydowi, Manowi Szaykowicowi za summę złotych tynfów siedemset kazałem, które jako oddał i wypłacił, zeznawam. To zaś domostwo w Rynku na rogu ulicy leżące ku folwarkowi dworskiemu z podwórzem, parkanem, winnicą, z placem w swojej circumferencyey [obwodzie] zabudowane in liberam possessionem [w swobodne posiadanie] puszczam i [jego?] successorom wolne zażywanie pozwalając na potym, aby go nikt i […] nad tysiącem tynfami zakładu kłócić i turbować nie raczył […] miastu i podatki dworskie wypłacać, jako zwyczaj […] warunku wszelkiego, podpisuję ręką moją własną. W Gutarzewie, d. 6-ta xbris 1701 Anno

(-) Wessel Stanisław [pieczęć]

(-) Wessel Wojciech

(-) x Wessel Augustyn, k[anonik] p[łocki]

(AGAD, Zbiór Dokumentów Papierowych, sygn. 664)


Stanisław Wessel, starosta różański daje Haskielowi, rabinowi w Nasielsku prawo sądzenia Żydów; Gutarzewo, 6 grudnia 1701 r.


Stanisław na Nasielsku i Czerwinie Wessel, różański, makowski, ostrowski, kampinoski starosta

Wiadomo czynię komu o tym wiedzieć należy. Mianowicie Żydom moim w miasteczkach mieszkającym, iż Haskiela rabina w Nasielsku miasteczku dziedzicznym z woli mojej wyraźnej postanawiam, aby według prawa żydowskiego rząd należyty exercitował [wykonywał]. O tym, aby wszyscy wiedzieli tym przywilejem utwierdzam: dając moc do sądów i czynienia porządku cum dependentia [z przynależnością], któremu gdy tego potrzeba będzie pomoc na złych dać nie omieszkam. Co dla pewności i wagi większej ręką moją własną przy pieczęci podpisuję.

Datum w Gutarzewie, die sexta mensis decembris anno millesimo septingentesimo primo.

(-) Wessel Stanisław [pieczęć]

(-) Wessel Franciszek

Ja Augustyn na Nosielsku i Czerwinie Wessel, kanonik poznański wyżej napisany przywilej i podpisany ręką ojca dobrodzieja mego podfierdzam [sic] i daję moc pomienionemu Rabinowi na sądzenie wszystkich Żydów w miasteczku moim zostających i deklaruję, że mu powinni dawać należyte wyżywienie.

Datum we Chrczynie [Chrcynnie] 10 maja 1709.

[pieczęć]

(AGAD, Zbiór Dokumentów Papierowych, sygn. 665)

528 wyświetleń0 komentarzy

Comments


bottom of page